KLUB PODRÓŻNIKÓW

Rejestracja! Dołącz do Klubu!

Relacja z wyprawy Aleksandra Doby „Kajakiem DOOKOŁA BAJKAŁU w pojedynkę, lato 2009”


    Około 2000 kilometrów linii brzegowej, nieprzewidywalna i zmienna pogoda, dzikie niedźwiedzie, brak cywilizacji - to tylko niektóre z trudności z którymi musiał się zmierzyć ALEKSANDER DOBA.
    Oto jedyna w Internecie GALERIA FOTOGRAFII: foto- i tekstowa relacja Olka, pierwszego Polaka który opłynął kajakiem „Morze Syberii” - Jezioro Bajkał.

    Aleksander Doba wyruszył jeszcze w czerwcu z Polic koło Szczecina, przez 2/3 Rosji, nad jezioro BAJKAŁ - „Morze Syberii - aby opłynąć je w składanym kajaku, w pojedynkę, bez żadnego wsparcia, bez żadnej łączności.
    41 dób zajęło Olkowi opłynięcie tego bardzo trudnego akwenu, największego zbiornika słodkiej wody na świecie.

    Klub Podróżników Arsoba Travel od początku i jako jedyny patronował tej wyprawie. Przez cały czas jej trwania zamieszczaliśmy relacje sms-owe z trasy i uaktualnialiśmy mapę opływania.
Pełna relacja z trasy, mapa i dużo archiwalnych zdjęć na naszym serwisie - PRZEJDŹ

                Magiczne Morze Syberii – Bajkał
                                      A. Doba
    „Mój” Bajkał zaczął się dawno, dawno temu w czasie gdy Polski nie było na mapach a nasi przodkowie żyli pod zaborami. Mój dziadek – podpułkownik carskiej armii kilka lat mieszkał z rodziną w Irkucku. Tam sto lat temu w 1909 roku urodziła się moja mama. Dziadek wrócił z rodziną do Europy w 1916 roku. Mama zapamiętane zauroczenie Bajkałem przekazywała swoim dzieciom.
    99 lat później – wiosną 2008 roku słuchałem i oglądałem wspaniałą relację z Azji nieznanego mi wcześniej Jerzego Arsoby. Na końcu pokazu prelegent zapowiedział letnią wyprawę w góry Ałtaju, aby obejrzeć pełne zaćmienie Słońca. Wyprawa miała kończyć się nad Bajkałem. BAJKAŁ – uruchomiły mi się przekazywane przez mamę wspomnienia!
    Panie Jurku, chętnie wezmę udział w tej wyprawie, ale chciałbym zabrać ze sobą kajak składany, pożegnać grupę nad Bajkałem i już samodzielnie opłynąć to jezioro. Chwila konsternacji; jestem zaskoczony i nie wiem czy to będzie możliwe, odpowiem za kilka dni. Nie mogłem się doczekać odpowiedzi. Po kilku dniach jest – spróbujemy.
    No cóż, Jurek uruchomił różne swoje znajomości, wyrobił mi wizę trzymiesięczną i wyjechałem z grupą na wyprawę zaćmieniową. Podczas różnych przesiadek koledzy pomagali mi taszczyć trzy worki z bagażami. Ja targałem kajak złożony w dwóch workach. Z pełnej wrażeń wyprawy zaćmieniowej można obejrzeć zdjęcia i przeczytać relacje w miejscu jej poświęconej. Bajkał poznawaliśmy podczas trzydniowej pieszej wędrówki jego brzegami.
    Zgodnie z planem pożegnałem odjeżdżającą grupę 8 sierpnia 2008 roku w Listwiance. Po zmontowaniu kajaka wypłynąłem z Listwianki 9 sierpnia kierując się na południe: Port Bajkał, Sludianka, Bajkalsk, delta Selengi, Grimiaczinsk. W Grimiaczinsku poznany tam znawca Bajkału Wołodia Biełozercew powiedział mi tak: „Nu Aleksander, jak chcesz bystro zginąć to płyń teraz jesienią na północ Bajkału. Jak chcesz żyć – zostaw kajak u mnie w Ułan-Ude i przyjedź na przyszły rok”. Było to 19 sierpnia, opłynąłem już 25% Bajkału w ciągu 11 dni; tylko takich silnych, specyficznych dla Bajkału wiatrów nie przewidziałem. Zabrał mnie Wołodia na tygodniową wycieczkę motorówką ze swoimi znajomymi na Cziwerkulski Zalew – jedną z atrakcji Bajkału. Potem przez dwa tygodnie pracowałem jako wolontariusz  w górach Barguzińskiego Grzbietu w Barguzińskim Zapowiedniku, wyrąbując w tajdze ścieżkę turystyczną w ramach programu „Bolszaja Bajkalskaja Tropa”.
    W tym – 2009 roku wybierałem się oczywiście nad Bajkał. Czekałem z niecierpliwością na zaproszenie od Wołodii. W kontaktach telefonicznych Wołodia narzekał: „bolszaja biurokracja, mnogo wremieni nużno”. Otrzymałem wreszcie zaproszenie na trzy miesiące do Rosji. Załatwiać wizy, rosyjską i białoruską tranzytową, pomagał mi ponownie Jurek Arsoba.
    Zamieszanie z moim wyjazdem było duże. Ostatecznie pojechałem 22 czerwca pociągiem do Warszawy. Z Warszawy do stolicy Buriacji Ułan-Ude różnymi pojazdami samochodowymi. Warszawa – Wilno, kursowym autobusem. Wilno – Irkutsk, 11 dniowy przejazd jednym z trzech terenowych pojazdów ekspedycji „Mongolia Travel” – „Zittau – Gdańsk – Wilno – Moskwa – Nowosybirsk – Irkuck – Mongolia”. Komandorem tej wyprawy był polski ekspert od syberyjskich ekspedycji Romuald Koperski. Poznałem kawał nieznanej mi Rosji. Romku, serdeczne podziękowania. Z Irkucka do Ułan-Ude dojechałem marszrutką – kilkunastoosobową taksówką. Ekspresowe załatwienie rejestracji, naprawa kajaka i po tylko jednej dobie w stolicy republiki Buriacji wracam pociągiem do Irkucka. Autem dojeżdżam do Listwianki.
    5 lipca z tego samego miejsca co rok wcześniej wypływam na Bajkał, lecz w drugą stronę – na północ. Po 41 dobach dopływam do miejsca startu w Listwiance, po przepłynięciu 1954 km dookoła „Magicznego Morza Syberii – Bajkału”. Potem jeszcze spływam 70 km Angarą do Irkucka. Sześć dób zajmuje mi powrót pociągami do Szczecina. Zrealizowałem moje zamierzenie: opłynąć dookoła Bajkał i zdążyć na ślub syna. Przyjechałem do domu na pięć dni przed terminem ślubu! Cały czas byłem pod presją braku czasu. Spieszyłem się bardzo. Nie zawsze czekałem na uspokojenie się wiatrów i bywało tak ciężko, że czasem tylko dzięki wielkiemu doświadczeniu dopływałem szczęśliwie do brzegu. W końcówce na znanej mi już trasie kilka razy kończyłem pływanie nocą wykorzystując spokojniejsze godziny ze słabszymi wiatrami niż za dnia.
        Teraz trochę danych o Bajkale:
Najstarsze jezioro świata – około 28 milionów lat.
Najgłębsze jezioro świata – 1715 m.
Największa zawartość wody w jeziorach świata – 23 tysiące km³ - tyle co w Morzu Bałtyckim; więcej niż w Wielkich Jeziorach Amerykańskich razem wziętych. Zawiera 20% zasobów słodkiej wody świata zgromadzonej w jeziorach.
Długość – 636 km.
Największa szerokość – 79,5 km.
Powierzchnia – 31,5 tysięcy km² - 8 miejsce na świecie.
    Potrzeba 400 lat aby wszystkie 336 rzek i strumieni wpływających do Bajkału wypełniły jego misę. Wypływa z niego tylko jedna rzeka – potężna Angara. Połowę wody wpływającej do Bajkału dostarcza rzeka Selenga. Przezroczystość wód dochodzi do 40 m.
    Zaobserwowano tu 1085 gatunków roślin oraz 1550 gatunków zwierząt – 80% z nich to endemity: nie występują w żadnym innym miejscu na świecie. Najbardziej znane to jedyne w świecie słodkowodne foki – nerpy; ryby omule i hariusy. Bajkał to najbardziej zróżnicowane pod względem różnorodności biologicznej jezioro na ziemi. Bajkał otoczony jest górami przewyższającymi 2600 m. Część z nich jest pokryta wiecznym śniegiem. Jest to rejon sejsmiczny – kilkaset wstrząsów rocznie. Występuje tu wiele ciepłych źródeł.
    Wiatry bajkalskie charakteryzują się wielką zmiennością prędkości i kierunku. Potrafią zaskakiwać nawet doświadczonych rybaków. Największa tragedia na Bajkale: nocą  z 14 na 15 października 1901 roku statek „Potapow” w silnej burzy rozbił się o skały. Zginęło 176 ludzi. Trupy przymarzły do skał na wysokości kilku metrów.
    „Wiele pisano już o Jeziorze Bajkalskim. O tym, że jest ono zupełnie niezwykłe, niepowtarzalne, niemal fantastyczne, w całej pełni swych oryginalnych cech. Pisano o Bajkale wiersze i rozprawy naukowe. Powstały o nim legendy, nazywano go Morzem, i to Morzem Świętym. Zachwycano się jego majestatem, tajemniczością i lękano się ich równocześnie. Ale najciekawsze jest to, że wszystkie określenia są słuszne, bez względu na ładunek tkwiącego w nich często patosu, bez względu na to, że mogą się wydać przesadne.
I nie może być inaczej…”
     (Ludwik Bazylow)

    Poniżej :: galeria fotografii z wyprawy, z opisami Olka. Przeżyjmy to wspólnie z Olkiem jeszcze raz...
    Autorem wszystkich zdjęć jest Aleksander Doba i do Niego należą prawa autorskie do tych zdjęć. Jakakolwiek publikacja tych zdjęć bez uzgodnienia z Autorem jest w świetle ustawy o Prawie Autorskim zabroniona.
    Audycje radiowe z udziałem Aleksandra Doby, a także z przywitania po powrocie i ze spotkania w Książnicy Pomorskiej - do pobrania - OTWÓRZ w nowym oknie.